Emma Watson jest zażenowana sposobem, w jaki styliści próbują eksponować jej seksapil. Aktorka nie odczuwa potrzeby eksponowania zbyt wielu detali własnej urody i unika nadmiernej stylizacji.
- Cała koncepcja bycia "sexy" jest dla mnie żenująca i kłopotliwa - tłumaczy Watson. - Jeśli udzielam wywiadu ze zdjęciami, ludzie chcą mnie zmieniać. Rozjaśniać mi włosy, regulować brwi, robić grzywkę. A do tego ubrania. Wszyscy chcą moich zdjęć w minispódniczce. Ale to nie ja. Czuję się nieswojo. Nigdy nie chodzę w minispódniczkach.
- Osobiście nie uważam, żeby to było takie seksowne - dodaje Brytyjka. - Co jest seksownego w oświadczeniu, "Oto ja z cyckami na wierzchu i w krótkiej spódniczce, przyjrzyjcie się wszystkiemu, co mam"? Moim zdaniem mniej znaczy więcej. Im mniej odkrywasz, tym więcej pozostawiasz dla wyobraźni.
Emmę Watson będziemy mogli podziwiać od 24 lipca 2009 roku w filmie "Harry Potter i Książę Półkrwi".
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »