Colin Farrell przyznał, że jego życie zmieniło się, odkąd na świecie pojawił się jego drugi syn. W październiku zeszłego roku dziewczyna Farrella, Alicja Bachleda-Curuś, urodziła chłopca Henry'ego Tadeusza. Aktor przyznał, że od tamtej pory bardzo ceni sobie prywatność.
- Zajmowanie się Henrym to wspaniała, mała przygoda - wyznał Irlandczyk. - Spędzam większość czasu w Los Angeles i prowadzę ciche, spokojne życie. Prywatność jest cnotą, którą od niedawna bardzo sobie cenię.
Przypomnijmy, że Farrell wychowuje także 6-letniego syna Jamesa wraz z byłą dziewczyną, modelką Kim Bordenave.
Od 23 kwietnia polscy widzowie będą mogli podziwiać gwiazdora u boku Alicji Bachledy-Curuś w filmie "Ondine".