Scarlett Johansson postanowiła wypowiedzieć się na temat swoich nagich zdjęć, jakie w połowie września wyciekły do sieci. Fotografie pochodzą z telefonu komórkowego aktorki, do którego miał włamać się haker. Johansson poprosiła FBI o wszczęcie dochodzenia w sprawie kradzieży zdjęć i ich publikacji w internecie.
- To, że jestem aktorką i gram w filmach nie daje ludziom prawa do naruszania mojej prywatności - skomentowała gwiazda. - To niesprawiedliwe, że muszę obwarowywać się murem i uważać na każdym kroku. Czuję się z tym źle.
Parę godzin po publikacji zdjęcia zniknęły z większości stron plotkarskich po interwencji prawnika Johansson. Przypomnijmy, że wcześniej ofiarą podobnego incydentu padły m.in. Jessica Alba, Blake Lively i Vanessa Hudgens.
Dorobek Scarlett Johansson zamyka film "Iron Man 2".