Miley Cyrus nie będzie już występować w roli Hannah Montana. 17-letnia artystka porzuciła disneyowski serial na rzecz śpiewania.
Podobnie jak koleżanki po fachu, Hilary Duff i Lindsay Lohan, rozstała się w domem Myszki Miki i zamierza skoncentrować się na karierze muzycznej. Jako powód podała, iż wyrosła z roli Hannah Montana. Rola młodocianej gwiazdy zapewniła Miley Cyrus ponad 400 milionów dolarów.
Już niebawem Cyrus pojawi się w kinach w filmie "Ostatnia piosenka", w którym zagrała główną rolę. Jak sama zapewnia, aktorstwo skrywa przed nią jeszcze wiele tajemnic. Gwiazdka nie wyklucza, że zacznie pobierać lekcje aktorstwa. - Nigdy nie uczyłam się aktorstwa, ale to nie znaczy, że nie powinnam chodzić na lekcje, bo na pewno powinnam - tłumaczy Cyrus. - Jestem pewna, że gdy zobaczę "Ostatnią piosenkę" w kinie, zapiszę się na kurs.
Młoda gwiazda dodała też, że trudno jej ograniczyć się gatunkowo przy wyborze kolejnych ról.
- Zawsze chcę próbować wszystkiego po trochu - oświadczyła artystka. - Jednego dnia mówię mamie, że marzy mi się film akcji, następnego, że komedia, a później, że jeszcze coś innego. Szybko się nudzę.
Obraz "Ostatnia piosenka" zagości w polskich kinach 11 czerwca. Dyskografię Miley Cyrus zamyka album "Breakout" z lipca 2008 roku.