Lindsay Lohan zamierza odwołać się od wyroku sądowego, zgodnie z którym spędzi 90 dni w więzieniu. Aktorka nie ma jednak nadziei na zmianę sentencji, a jedynie na odroczenie.
- Jej prawnik musi tylko złożyć podanie - wyjaśnił informator "RadarOnline.com". - Według kalifornijskiego prawa sędzia będzie musiał ją zwolnić z odsiadki do czasu rozpatrzenia apelacji. Sama Lindsay nawet nie będzie musiała stawić się w sądzie. Odwołanie potrwa od 6 miesięcy do roku. Szansa, że zakończy się pomyślnym dla niej wynikiem jest nikła, ale za to przez najbliższe 6-12 miesięcy nie pójdzie siedzieć.
Gwiazda ma rozpocząć odsiadkę 20 lipca. Przypomnijmy, że Amerykanka została ukarana, gdyż złamała wcześniejsze postanowienia sądu. Lohan nie uczęszczała na zajęcia dotyczące uzależnienia od alkoholu, ponadto w maju nie pojawiła się na rozprawie wyjaśniającej. Zamiast w sądzie w Kalifornii, Lindsay znalazła się w Cannes, gdzie, jak twierdzi, zgubiła paszport, co uniemożliwiło jej powrót do Stanów. Po odbyciu kary celebrytka będzie musiała udać się jeszcze na 3-miesięczny odwyk.
Dorobek artystki zamyka rola w obrazie "Machete" Roberta Rodrigueza. Amerykańska premiera filmu planowana jest na 3 września. 24-latka pracuje podobno nad nową płytą. Jej ostatni longplay to "A LittleMore Personal (Raw)" z grudnia 2005 roku.
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »