Amy Adams wspomina, że przekroczenie wieku 30 lat było dla niej przełomowym wydarzeniem.
Minęło wiele czasu, zanim aktorce udało się zaistnieć w Hollywood. Adams przyznaje, że do momentu, gdy przekroczyła trzydziestkę, przeżyła wiele frustracji związanych z powoli rozwijającą się karierą.
- Dobrze pamiętam lato, kiedy skończyłam 30 lat - wspomina gwiazda. - Przeżywałam wtedy prawdziwe bóle dojrzewania. Właśnie nakręciłam film "Junebug" i chociaż to doświadczenie bardzo mnie zmieniło, była to mała, niezależna produkcja. Nie wiedziałam, czy ktokolwiek kiedykolwiek ją zobaczy.
- Byłam do tej pory na tysiącach castingów i wystąpiłam w filmie "Złap mnie jeśli potrafisz" - ciągnie Adams. - Ale nic nie działało tak, jak powinno, jeśli chodzi o pracę. Byłam pełna niepewności. Nie miałam zbyt wysokiego poczucia własnej wartości, jak wiele osób po dwudziestce. Kiedy skończyłam 30 lat, w końcu dotarłam do miejsca w życiu, w którym mogłam zadecydować, czego chcę.
Ostatecznie rola w filmie "Junebug" przyniosła Adams w roku 2006 pierwszą nominację do Oscara. Drugą z nominacji aktorka otrzymała w roku 2009 za występ w dramacie "Wątpliwość".
Amy Adams będziemy mogli podziwiać od 9 października 2009 roku w obrazie "Julie i Julia". Amy Adams fot. Vision