Jennifer Lopez została nagrodzona przez międzynarodową organizację Amnesty International za rolę w filmie „Bordertown” opowiadającym o masowych zabójstwach młodych kobiet dokonanych w Meksyku. J. Lo jest także współproducentką tego obrazu.
Aktorka odebrała statuetkę Artists for Amnesty z rąk laureata pokojowej nagrody Nobla, premiera Timoru Wschodniego, Jose Ramos-Horta. Uroczystość zorganizowano podczas odbywającego się w Berlinie Festiwalu Filmowego, na którym odbyła się także światowa premiera tego filmu.
Jennifer Lopez gra w filmie „Bordertown” dziennikarkę, która stara się rozwikłać tajemnicę serii gwałtów i morderstw dokonanych na młodych kobietach w mieście Ciudad Juarez w Meksyku. Pomaga jej w tym były narzeczony, również dziennikarz - w tej roli wystąpił Antonio Banderas.
Z danych organizacji Amnesty International wynika, że w meksykańskich miastach Ciudad Juarez i Chihuanhua od 1993 uprowadzono, zgwałcono i zamordowano ponad 400 kobiet. Meksykańskie władze szacują jednak, że tylko 100 z nich padło ofiarą morderstw dokonanych na tle seksualnym – reszta to ofiary wypadków, rozbojów i przemocy domowej.
Odbierając nagrodę Jennifer Lopez powiedziała, że była to „jedna z najbardziej szokujących i wstrząsających zbrodni przeciw ludzkości na świecie", a rola w filmie „Bordertown” zupełnie zmieniła jej życie i sposób patrzenia na świat.
Rola dociekliwej dziennikarki przyniosła J. Lo jeszcze jedną nagrodę organizacji humanitarnej: specjalne wyróżnienie organizacji Nuestras Hijas de Regreso a Casa („Nasze córki wrócą do domu”), która skupia rodziny ofiar morderstw z miasteczka Juarez.